Obiecałam klasie IV że pokaże im moje zdjęcia ze Szkocji i słowa dotrzymuje :) Chcę się z Wami podzielić moimi przygodami i doświadczeniami z dwóch wspaniałych wypraw do pięknego anglojęzycznego kraju jakim jest Szkocja :)
Where is Scotland?
Scotland is in Europe.
Where did I stay in Scotland?
Inverness - tutaj mieszkałam :)
Nazwa Inverness w starym szkockim języku - Scottish Gaelic to
Inbhir Nis czyli Mouth of the River Ness - co znaczy Usta rzeki Ness
Piękna panorama Inverness :)
River Ness
Po jednej stronie rzeki jest ulica Church Street, a na niej mnóstwo kościołów, w tym jeden katolicki.
I love the bridges on the river.
River Ness
Widoki z mieszkania, które wynajmowałam
Inverness Castle - przepiękny zamek w samym sercu miasta
Turystyczny dwupiętrowy autobus - double decker
Sightseeing - zwiedzanie :)
Największe wrażenie zrobiło na mnie słynne jezioro Loch Ness, które zawdzięcza swoją ogromną popularność potworowi Nessie, żyjącemu ponoć w jego wodach.
Niektórzy jak widać w dalszym ciągu szukają tajemniczej Nessie :)
A oto kilka zdjęć znalezionych w internecie, na których podobno jest Nessie ;)
Ja też chciałam zobaczyć potwora - i udało mi się ;)
No dobra, żartuję :) To nie potwór tylko mój znajomy Szkot - Graeme :)
To zdjęcie zrobił specjalnie dla mnie :)
Nad jeziorem Loch Ness znajdują się przepiękne ruiny zamku - Urquhart Castle
Do miejscowości Rosemarkie przyjeżdżają turyści, którzy chcą na żywo zobaczyć delfiny z brzegu morza. Ja byłam tam dwa razy i szczęśliwym trafem za drugim razem udało się - widzieliśmy małą szkółkę dzikich delfinów! :) Niestety z roku na rok jest ich coraz mniej przez ludzi, którzy nie dbają o środowisko.
Niestety nie udało mi się sfotografować delfinów - bateria akurat się wyczerpała, ale możecie mi wierzyć -widok zapierał dech w piersiach :)
Tu krótki filmik innej ławicy delfinów (ja widziałam je z brzegu więc nie tak dokładnie, ale i tak było na co popatrzeć)
W tej samej miejscowości można zobaczyć jeszcze inne dziwy... pieniążkowe drzewa :) sami popatrzcie
Nie wiadomo dokładnie dlaczego w drzewa wbite są te wszystkie monety. Podobno ludzie prosili w ten sposób wróżki mieszkające w lesie o spełnienie życzeń :)
Na zakończenie opowieści o moich szkockich przygodach specjalnie dla Was moje ulubione zdjęcie ze Szkotami ubranymi w tradycyjne stroje :) Taka "spódniczka" to tzw. kilt.
Kilt jest strojem odświętnym, nie nosi się go na co dzień więc miałam niezwykłe szczęście, że spotkałam tych tradycyjnie ubranych panów. Zdarzyło się to jedynie raz w ciągu mojego w sumie 4 miesięcznego pobytu w Szkocji.
Mam nadzieje, że zaciekawiłam Was opowieścią o Szkocji :) Kto wie może ktoś z Was tam pojedzie i zobaczy to wszystko na własne oczy :)
Warto się uczyć angielskiego - gdyby nie to nie przeżyłabym tak fascynującej przygody jaką był pobyt w Inverness :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Thank you :)